Popularny wierszyk dla dzieci, opowiadający o małym kotku, który lubi bawić się z myszką. „Słonko świeci, ptaszki śpiewają” . Wierszyk autorstwa Kazimierza Przerwy-Tetmajera, opowiadający o wiosennych porankach, kiedy słonko świeci, ptaszki śpiewają, a kwiaty budzą się do życia.
Które chętnie potem opowiadają o nich, naśladując czytanie. Dziecko w tym wieku ma bardzo dobrą pamięć, a więc jest to dobry czas na naukę i zapamiętanie krótkich bajek czy wierszyków. >> Świetne wierszyki dla dzieci, kliknij! << Wierszyki dla dzieci. Wierszyki dla dzieci są szczególnie lubiane przez najmłodszych.
Rymy dodatkowo nadają wierszykom rytmu i melodię, co wpływa na emocjonalne i estetyczne doznania dzieci. Walentynkowe wierszyki dla dzieci są zazwyczaj bardzo zróżnicowane, ale wyróżniają się Ważne, by były proste w formie. W kosmicznym tempie, lecz w ziemskim stanie serdeczną walentynkę Przesyłam Ci kochanie. W dniu świętego
Najpopularniejsze wierszyki o wiośnie. Wiersze o wiośnie dla dzieci: Powitanie wiosny. Maria Konopnicka Leci pliszka spod kamyczka: – Ja się macie dzieci! Już przybyła wiosna miła, już słoneczko świeci! Poszły rzeki w świat daleki, płyną het – do morza; A ja śpiewam,
a gdybyśmy tak chociaż trochę wyluzowali?Czy nie byłby to szczyt marzeń wszystkich dzieci?Posłuchajcie humorystycznego wierszyka.Sprawdź, czego możesz się
Już wrzosy kwitną w ciemnym lesie. Zaczęły żółknąć pierwsze liście, I serce czuje bliską jesień Słoneczko świeci miękko, zgrzewa, I aksamitem świat otula. W piękności płomienieją drzewa, Jak w szatach wielmożnego króla. Te dni przepiękne, czarujące, Powoli, cicho, ledwie płyną,
Wrzesień. Autor: Józef Antoni Birkenmajer. Miesiąc wrzesień nieraz bardzo chłodny. I mniej kwiatów, niż w maju o wiośnie —. Ale za to owocem urodny: Jabłka, gruszki — że aż dusza rośnie. Może dłuższe są wieczory nieco. Więcej deszczu, trzeba siedzieć w domu —. Wtedy bajki tę
L6tX. Sójka Jan Brzechwa Wybiera się sójka za morze, Ale wybrać się nie może. „Trudno jest się rozstać z krajem, A ja właśnie się rozstaję”. Poleciała więc na kresy Pozałatwiać interesy. ↓ Odwiedziła potem Szczecin, Bo tam miała dwoje dzieci, W Kielcach była dwa tygodnie, Żeby wyspać się wygodnie, Jedną noc spędziła w Gdyni U znajomej gospodyni, Wpadła także do Pułtuska, Żeby w Narwi się popluskać, A z Pułtuska do Torunia, Gdzie mieszkała jej ciotunia. Po ciotuni jeszcze sójka Odwiedziła w Gnieźnie wujka, Potem matkę, ojca, syna I kuzyna z Krotoszyna. Pożegnała się z rodziną, A tymczasem rok upłynął. ↓ Znów wybiera się za morze, Ale wybrać się nie może. Myśli sobie: „Nie zaszkodzi Po zakupy wpaść do Łodzi”. Kupowała w Łodzi jaja, Targowała się do maja, Poleciała do Pabianic, Dała dziesięć groszy za nic, A że już nie miała więcej, Więc siedziała pięć miesięcy. „Teraz - rzekła - czas za morze!” Ale wybrać się nie może. ↓ Posiedziała w Częstochowie, W Jędrzejowie i w Miechowie, Odwiedziła Katowice, Cieszyn, Trzyniec, Wadowice, Potem jeszcze z lotu ptaka Obejrzała miasto Kraka: Wawel, Kopiec, Sukiennice, Piękne place i ulice. „Jeszcze wpadnę do Rogowa, Wtedy będę już gotowa”. Przesiedziała tam do września, Bo ją prosił o to chrześniak. Odwiedziła w Gdańsku stryja, A tu trzeci rok już mija. Znów wybiera się za morze, Ale wybrać się nie może. ↓ „Trzeba lecieć do Warszawy, Pozałatwiać wszystkie sprawy, Paszport, wizy i dewizy, Kupić kufry i walizy”. Poleciała, lecz pod Grójcem Znów się żal zrobiło sójce. „Nic nie stracę, gdy w Warszawie Dłużej dzień czy dwa zabawię”. Zabawiła tydzień cały, Miesiąc, kwartał, trzy kwartały, Gdy już rok przebyła w mieście, Pomyślała sobie wreszcie: „Kto chce zwiedzać obce kraje, Niechaj zwiedza. Ja - zostaję”. ← poprzedni wiersz | następny wiersz → ← poprzednia lista wierszy | następna lista wierszy → ↑
Ence, pence,myj swe zabawie:z kociakiem, z psiakiem,z każdym zwierzakiem,z ssakiem i nie z zabawie:na trawie,na boisku,na blokowym klepisku,i na o tym, mały żaku,a unikniesz zarazków cicho do uszka,aby przestrzec leniuszka. Ence, pence,myj swe śniadaniem,przed pierwszym i drugim daniem,przed kolacjąi każdą podobną ręce, po powitaniu, pożegnaniu,po każdym po uściskach z babcią, z dziadkiemmyj swoje się tą radąi higieny ważną zasadą:brudne ręce zdrowia cicho do uszka,aby przestrzec leniuszka. Ence, pence,myj swe o tym w telewizjina lekarze, dziennikarze,ile będzie mąk,gdy nie myje się cicho do uszka,aby przestrzec leniuszka. Ence, pence,myj swe ręcepo wyjściu z nie bez swe ręce,gdy byłeś w swe łapki,bo na łapkach są pułapki to wirusy,robaczki – zdrowie robią cicho do uszka,aby przestrzec leniuszka. Mycie każdego paluszka dłoniprzed chorobą chroni,nie będzie kolonii nicponi,wirusów – dokładnie,nie jak kolei:kciuk – mycia huk,wskazujący – o mydło wołający,duży – wodą się nie nuży,serdeczny palec – dzielny malec,na końcu malutki – zwykle lewa, czysta prawa,zniknie o zdrowie się każdą łapiną,a choroby cię mydła i wodynie wychodzi z trochę wody –choroby cicho do uszka,aby przestrzec leniuszka. O autorce: Pani Krystyna Raszka to emerytowana polonistka. Przez kilkanaście lat pracowała jako doradca metodyczny języka polskiego w Powiatowym Centrum Edukacji i Kształcenia Kadr. Autorka wielu konkursów polonistycznych dla uczniów szkól podstawowych i gimnazjów, także turniejów ortograficznych (łącznie ponad 40). Współpracowała z portalem Amatorsko maluje – akwarele dały nowy wymiar jej życiu na emeryturze (3 wystawy indywidualne i kilka zbiorowych). We wrześniu wydała bajeczkę terapeutyczną „Zgryzek i przyjaciele”, a niedawno „Bajeczki kuchareczki” Jeżyk Cyprian i przyjaciele
wierszyk o wrześniu dla dzieci